Polska to jednak zacofany rynek. W czasach, gdy u nas panuje moda na marketing homeopatyczny – czyli mniej lub bardziej udane próby przekonania klienta, że w produkcie, który ma kupić, znajdują się ogromne ilości czegoś, czego ów produkt zawiera ilości śladowe – za Oceanem już rozwija się trend zgoła przeciwny.
I do tego zdobywa istotne taktycznie przyczółki. Na przykład przychylność administracji państwowej.
Tic Taki to jak wszyscy pamiętają te śmieszne, małe cukiereczki od „i tylko dwie kalorie”. Najwyraźniej jednak nawet „i tylko dwie kalorie” to i tak porcja, której dbający o linię Amerykanie obawialiby się włożyć do ust. Dbający przynajmniej na poziomie oficjalnie ideologicznym, bo na poziomie faktycznym, jak w każdym społeczeństwie dobrobytu, bywa różnie.
Na stronie Tic Taków (w dzisiejszych czasach nawet drażetki mają ego rozbuchane do takich rozmiarów, że muszą mieć stronę internetową) znajdziemy ślad niezwykle kreatywnego stosowania zaokrągleń. Lubującym się w zaokrąglaniu najdrobniejszych nawet kantów chłopakom z Lidla musiałoby się to spodobać.
Otóż okazuje się, że zgodnie z tak zwanych nutrition facts, Tic Taki, mimo że zawierają cukier, to… nie zawierają go wcale. Oto jeden z FAQ-ów, czyli często zadawanych pytań:
The Nutrition Facts for Tic Tac mints state that there are 0 grams of sugar per serving. Does this mean that they are sugar free?
Tic Tac® mints do contain sugar as listed in the ingredient statement. However, since the amount of sugar per serving (1 mint) is less than 0.5 grams, FDA labeling requirements permit the Nutrition Facts to state that there are 0 grams of sugar per serving.
Zgodnie z Nutrition Facts dla Tic Taków, w jednej porcji Tic Taków znajduje się 0 gram cukru. Czy to znaczy, że są one zupełnie bez cukru?
Tic Taki zawierają cukier, zgodnie z informacją na liście składników. Jednak w związku z faktem, że w jednej porcji (jednej drażetce) znajduje się mniej niż 0,5 grama cukru, zgodnie z wytycznymi FDA w zakresie informacji w Nutrition Facts może zostać zawarta informacja, że jedna porcja zawiera 0 gram cukru.
źródło: tictacusa.com
Jak tylko się o tym dowiedziałem, zawładnęła mną niedająca się opanować chęć przeliczania drażetek w pudełku Tic Taków. Nauka płynąca ze świeżo zdobytych doświadczeń w zakresie przeliczania wskazywała, że efekty mogą być zabawne.
I były. Przynajmniej dla mnie.
Tu może małe wyjaśnienie: nutrition facts to takie zbiurokratyzowane placebo przeciwko otyłości, zawierające informacje o zawartości podstawowych składników pokarmowych w jednej porcji. Jednej porcji czegokolwiek – zupy, befsztyku, cukierka. FDA z kolei to Food and Drug Administration – rządowa instytucja USA zajmująca się m.in. tym, żeby obywatel wiedział co je.
Wróćmy jednak do meritum.
Paczuszka miętowych cukierków od Ferrero zawiera dokładnie 33 sztuki Tic Taców. Albo dokładnie 32 – kupiłem dwie paczki, w jednej naliczyłem 33, w drugiej 32 sztuki.
Owe dokładnie-33-albo-32-draże ważą łącznie – zgodnie z opisem na opakowaniu – 16 gram.
Czy już nasuwają się Wam jakieś ciekawe wnioski?
Jeśli nie, to dam Wam jeszcze chwilę…
…po czym podpowiem, że oznacza to, że jedna drażetka waży dokładnie pół grama albo nawet ciut mniej. Co rzuca dość ciekawe światło na kwestię zaokrąglania ilości cukru w Tic Takach: ile by go nie było, i tak jego ilość może być zaokrąglona do zera.
A jest tego cukru w Tic Takach – bagatela – tylko 97,5%.
Czyli zaledwie 2,5% różni Tic Taca od kostki cukru.
No, może więcej niż 2,5% – węglowodany w „i tylko dwóch kaloriach” to też fruktoza, maltodekstroza czy skrobia. Może nawet to one stanowią większość cukrów. Mimo to, Tic Tac wciąż pozostaje cukierkiem. I bardzo żałuję, że w sieci nie udało mi się znaleźć „oficjalnej” tabelki z Nutrition Facts dla Tic Taków. Bardzo chciałbym ją zobaczyć.
Zastanówcie się, jak rozrywkowo może ona wyglądać, skoro składnika, którego w cukierkach jest najwięcej, zgodnie z tą tabelą jest dokładnie zero.