No, może nie z gołą babą, ale z babą w bieliźnie. Ale to i tak zawsze coś, zwłaszcza kiedy baba w bieliźnie pojawia się w czasopiśmie popularnonaukowym.
Ale po kolei – kumpela podsunęła mi listopadowego Focusa (nie, nie tego od kinetic design, tylko takiego papierowego), cobym dokształcił się w zakresie wykonywanej przeze mnie profesji. Focus bowiem w tekście „Jak omotać klienta” przedrukował i skomentował kilka zdaniem Focusa najciekawszych reklam mijającego roku. Czy wszystkie z tych reklam zasługują na wzmiankę na łamach tak szacownego magazynu pozostaje sprawą otwartą, warto jednak zauważyć pewien ironiczny uśmiech losu. Otóż cały materiał kończy się krótkim tekstem Michała Nowosielskiego, dyrektora kreatywnego z agencji Gruppa66 Ogilvy. Tekst ten zatytułowany jest „Polskim reklamom brakuje polotu” i wygląda na to, że – aby dać dowód swojej tezie – Nowosielski zgadał się z chłopakami z tanio.pl, żeby ci opublikowali swoją reklamę na sąsiedniej stronie:
Ej, chłopaki z tanio.pl! Następnym razem jak będziecie chcieli walnąć sobie reklamę z tandetnym wierszykiem, zapraszam do mnie! Stawka: jeden półlitrowy browar za jeden tandetny rym. Wyjdzie może nawet taniej od gościa, od którego kupiliście powyższe arcydzieło reklamowej poezji.
Pierwszy tandetny rym dostaniecie za darmochę, a konto przyszłej dobrej współpracy: durne reklamy widzę, to sobie z nich szydzę.
Mam nadzieję, że Was zachęciłem do współpracy. Przygotujcie jednak od razu całą skrzynkę browara, bo już po pierwszym wpadam w poetycki szał, i generuję circa 10 durnych rymów po każdym beknięciu. A po pierwszej butelce bekam dwa razy. Jak listonosz.
Z tym że listonosz oczywiście puka, nie beka.
Oczywiście po tym jak zadzwoni.
Dwa razy.
PS. Coś mi mówi, że copywritera do reklamy to sobie wyszukaliście na tanio.pl… Całokształt zresztą też… Dobrze, że chociaż lala trzyma fason.