Mam dobre wieści – wszędzie! No, albo prawie wszędzie. Dzięki temu nie musisz sprawdzać codziennie, czy ruszyłem zadek i napisałem nowy tekst na maltreting.pl! Z pomocą zdobyczy nowoczesnej techniki sam Ci o tym powiem!
O nowych wpisach informuję na Facebooku, Twitterze, Google+, Blipie i RSS (RSS to kanał, mówię Wam…) Oprócz tego mam profil na YouTube, gdzie – jeszcze rzadziej niż niespełnione ambicje pisarskie na maltreting.pl – realizuję swoje niespełnione ambicje filmowe.
Pozwolicie, że pozachwalam Wam każde z tych mediów. (Te z obrazkami wcale nie są jakoś lepsze. Po prostu do reszty nie zorganizowałem sobie jeszcze ikonek.)
Facebook to cynk o nowych wpisach zaraz po publikacji! Złote myśli i okazjonalne fotki gratis! Wystarczy, że klikniesz „lubię to”. Tak, tak – to „lubię to” tuż poniżej.
Subskrypcja RSS – brzmi jak mokry sen informatyka, ale to proste! Twoja przeglądarka sama Ci powie, kiedy na maltreting.pl pojawi się nowy wpis. Wystarczy, że klikniesz RSS, a potem „subskrybuj”. Lub coś w tym stylu.
Twitter – Twitter jest świetny. W trzy sekundy po rejestracji ustawiłem sobie profil na Twitterze tak, żeby wyświetlał się w kolorze różowym. Czyż może być lepsza rekomendacja, żeby tam zajrzeć?
Google+ to taka Google’owa odpowiedź na FB. Oprócz mnie prawie nikt z niego nie korzysta, ale muszę mieć jakąś przeciwwagę dla tyranizującego okolicę Facebooka.
Blip… poczekaj, nie wiesz, co to jest Blip? W zasadzie jakby się nad tym zastanowić, to ja też nie wiem. I nie wiem, co ja tam robię. Wiem za to dlaczego. Z przyzwyczajenia.
YouTube, czyli moje zbrojne wideoramię. A samo YouTube jako takie to krok wstecz w rozwoju internetu. Internet miał zastąpić telewizję – teraz dzięki YouTube’owi znowu staje się telewizją. Zobaczycie, następnym genialnym wynalazkiem Internetu będzie pilot do YouTube’a.