Wiadomo – sprzedaje się seks, krew i przemoc. W branży B2B coś o tym wiedzą, i wcale nie chodzi o sławetne kalendarze Zrembu z gołymi babami. Zresztą, jeśli się sprzedaje usługę, przy której niesforne skojarzenia same cisną się na… powiedzmy, że na usta…
Właściwie to chyba nie ma o czym gadać – autor postanowił pójść (prawie) w dosłowność. „Prawie” nie czyni tutaj prawie żadnej różnicy:
Jeśli ktoś by chciał, może próbować zadzwonić pod wskazany numer telefonu, ryzykuje jednak tym, że za minutę zapłaci 9,00 zł + VAT…