Szymon Majewski, po brawurowych najazdach na stanowisko dyrektora marketingu, a następnie rzecznika prasowego PKO BP, najwyraźniej postanowił najechać na stanowisko gościa od wysyłki korespondencji. Skutecznie.
Tylko tak potrafię sobie wytłumaczyć wysyłki listu na adres, pod którym 2/3 domowników posiada konto w PKO BP, bez podania personaliów tychże adresatów. Tychże adresatów, czyli małżonki i mnie. Szymon Majewski po prostu jeszcze nas nie zna.
Co prawda może być tak, że Szymon chciał namówić do skorzystania z usług największego polskiego banku pozostałą 1/3 domowników. Z tym może być jednak problem, ponieważ pozostała 1/3 domowników dostanie zgodę na założenie sobie konta bankowego dopiero jako skończy przedszkole.
A póki co jeszcze go nie zaczęła.