Ostatni bastion naturalnego piękna

Cały mój świat, wszystko w co wierzyłem, legło w gruzach po objerzeniu najnowszego teledysku Dody. A właściwie poprzedzającej go reklamy kosmetyków, w której…

eveline_doda

Zakaz kopiowania my ass!

Doda: Gdzie jest mój król?

Król Dody: Here I am, my queen. You look so slim! (czyli: Już jestem, o Pani! Takaś szczupła z wyglądu!)

Doda: Wiem, ponieważ na planie mojego najnowszego teledysku używam Eveline Extreme 3D.

I jak ja mam rozumieć fakt, że na potrzeby swojego teledysku Doda sięgnęła po  Eveline Slim Extreme 3D – linię kosmetyków wyszczuplających i antycelulitowych?

Czyżby… nie, to nie może być! Czyżby tak naprawdę Doda  była gruba i miała pomarszczony tyłek?!

Mówiłem – cały mój świat legł w gruzach…

Kelner, moje żeberka są bez gazu!

Jeżeli za każdym razem, kiedy mi dziecko zachlapie obiad jakimś napojem, obwoływałbym efekt „kulinarnym odkryciem roku”, to chyba już dawno pracowałbym u Makłowicza. Albo Makłowicz u mnie.

kulinarne_odkrycie

Soczyste żeberka w coli? A może koliste żeberka w soku?

PS. Do podlewania colą chyba bardziej nadawałaby się szynka, nie żeberka. Jak wiadomo, cola to napój nasycony dwutlenkiem węgla. W związku z tym powinna doskonale uzupełniać się właśnie z szynką, która – jako mięso z okolic dupy – powinna być delikatnie nasycona metanem.

Katana maniana

Niech ktoś obejrzy tę reklamę Mazdy 3…

 

…i mi wytłumaczy – czemu to niby samochód ma być podobny do samurajskiego miecza?

Czy chodzi o to, że Mazdą również można popełnić stylowe samobójstwo?

Śmierć i dziewczyna. I piwo.

lindner_fb

Trzeba uważać na to, kto cię lubi...

Dzisiaj na maltreting.pl z krótką gospodarską wizytą zajrzał Lindner (albo na odwrót). Lindner, jak wszyscy zapewne doskonale wiecie, to producent najbardziej gorrrących trumien w mieście.

Lindner, jako firma odważnie korzystająca z instrumentarium współczesnego marketingu, może się także oczywiście pochwalić profilem na Facebooku. Poza licznymi informacjami o ofercie oraz jeszcze liczniejszymi zdjęciami zachowujących należytą powagę oraz buty (i to wyłącznie buty) modelek, na profilu znajdziemy ciekawostkę.

Otóż Lindner wśród swoich ulubionych firm wymienia jeden z poznańskich pubów – Żółty Balonik.

Czym pub zasłużył na tak manifestowaną sympatię producenta trumien? Czyżby Żółty Balonik zapewniał Lindnerowi inspirację? Modelki do kalendarza? A może… systematyczne dostawy świeżych klientów?

W każdym razie w Żółtym Baloniku lepiej zgonu nie zaliczać.