Dlaczego ja byłem taki, kurwa, grzeczny?

No właśnie, dlaczego? Dlaczego bawiłem się w subtelne sugestie, zamiast napisać prostu z mostu, co ja o tym wszystkim myślę?

Pytanie jest retoryczne: wiem, czemu. Ale nie będę Was zanudzał odpowiedzią.

Tym bardziej, że nic straconego. Napiszę teraz. Aha, nie przejmujcie się, że Wam uszy zwiędną. Jedyna bluzga w całym wpisie już padła.

Czytaj dalej

Co komu może stanąć w gardle?

Wbrew wszelkim zasadom budowania napięcia, na niewątpliwie intrygujące freudowskimi konotacjami pytanie zawarte w tytule odpowiem już w drugim zdaniu. Otóż spróbuję udowodnić, że w gardle może stanąć fasola, i to bananem.

Cholera, no i nie udało się. Nie odpowiedziałem jeszcze na pytanie „komu?”

Czytaj dalej

Historia napisana na nowo

I znowu przerzucam na Maltreting.pl przygody Pragnącego Zachować, opublikowane wcześniej m.in. na Facebooku. Ta przeprowadzka jest o tyle niezbędna, że ten i poprzedni komiks w pewnym sensie ustawiają oś fabularną (ale powiedziałem!) dla kolejnego odcinka przygód Rzecznika, który ukaże się już wkrótce.

Jedziemy.

komiks_nivea_historia

Cyfra plus

bioaron_tnSpotkaliście się może kiedyś z chorobą literkową? Choroba literkowa polega na tym, że ilekroć chory znajdzie coś, co da się przeczytać – czyta to. Diagnozowanie choroby literkowej było szczególnie łatwe za komuny: cierpiącego na chorobę literkową poznawało się po tym, że wyrzucenie śmieci zajmowało mu godzinę. To znaczy same śmieci wyrzucał w ciągu 3 minut, a przez kolejne 57 czytał gazety, którymi za komuny wykładało się kosz. Ta – jestem tak stary, że pamiętam komunę.

W kapitalizmie choroba literkowa nie jest już tak uciążliwa – ani tak łatwo diagnozowalna – gdyż do kosza ładuje się foliowy worek.

Piszę o tym, bo sam cierpię na blisko spokrewnioną z chorobą literkową chorobę cyferkową: kiedy widzę cyferki, nachodzi mnie przemożna chęć wyjaśnienia, co się za nimi kryje.

Na szczęście dla mnie mój przypadek jest dość lekki – przemożna chęć nachodzi mnie raczej rzadko. Ostatnio naszła mnie, kiedy zobaczyłem pewną reklamę.

Czytaj dalej