Właściwie za każdym razem, kiedy jakiś mój materiał przebija się poza zwyczajowe grono Czytelników Maltretingu i ląduje gdzieś w Internecie, pojawia się tam pewien szczególny rodzaj komentujących. Bardzo mnie korci, żeby spróbować jakoś ich opisać, jest jednak pewne ryzyko, że próbując wyciągać ogólne wnioski na podstawie konkretnych wypowiedzi, strzelę kulą w płot. Zamiast więc porywać się na potencjalnie chybioną charakterystykę, po prostu podam kilka przykładów komentarzy. I podyskutuję sobie z ich autorami, korzystając z komfortu ich nieobecności.
Kategoria: Maltreting Kiedy klient nabijany jest w bambuko
konsumencki-survival.avi
Rzadko się zdarza, żeby marka tak wiernie wypełniała zobowiązanie, jakie sformułowała w swoim reklamowym haśle. Herbacie Loyd ta sztuka się udała.
Bo istotnie mamy tu do czynienia ze sztuką. Albo właściwie ze sztuczką.
Sami zresztą zobaczcie.
2w1, czyli czego nie znajdziemy w Head & Shoulders
Łukasz z bloga Advertising is Exciting poczuł się niedawno w Rossmannie oszukany przez szampon Head & Shoulders. Konkretnie poczuł się oszukany tym, że opakowanie szamponu nie było tak duże, jak się wydawało – a wydawało się być tak duże, jak opakowanie szamponu obok. Swojemu rozżaleniu dał wyraz na fan page’u bloga, tam jednak komentatorzy szybko zwrócili uwagę, że poczuł się oszukany niesłusznie. Łukaszowi rozżalenie więc minęło.
Chociaż być może nie powinno.
Ruszył Helios, wstrzymał ceny
Kiedy w sobotę na Facebooku relacjonowałem, że czuję się w kinie, jakbym oglądał Polsat, miałem już do powiedzenia nieco więcej, niż tylko wyrazy irytacji związane z liczbą serwowanych widzom reklam. Żeby jednak powiedzieć to względnie rzetelnie, chciałem najpierw przeprowadzić mini-przegląd rynku.
No i przeprowadziłem.
Kiedy klient nabijany jest w bambuko
konsumencki-survival.avi
Rzadko się zdarza, żeby marka tak wiernie wypełniała zobowiązanie, jakie sformułowała w swoim reklamowym haśle. Herbacie Loyd ta sztuka się udała.
Bo istotnie mamy tu do czynienia ze sztuką. Albo właściwie ze sztuczką.
Sami zresztą zobaczcie.
2w1, czyli czego nie znajdziemy w Head & Shoulders
Łukasz z bloga Advertising is Exciting poczuł się niedawno w Rossmannie oszukany przez szampon Head & Shoulders. Konkretnie poczuł się oszukany tym, że opakowanie szamponu nie było tak duże, jak się wydawało – a wydawało się być tak duże, jak opakowanie szamponu obok. Swojemu rozżaleniu dał wyraz na fan page’u bloga, tam jednak komentatorzy szybko zwrócili uwagę, że poczuł się oszukany niesłusznie. Łukaszowi rozżalenie więc minęło.
Chociaż być może nie powinno.
Ruszył Helios, wstrzymał ceny
Kiedy w sobotę na Facebooku relacjonowałem, że czuję się w kinie, jakbym oglądał Polsat, miałem już do powiedzenia nieco więcej, niż tylko wyrazy irytacji związane z liczbą serwowanych widzom reklam. Żeby jednak powiedzieć to względnie rzetelnie, chciałem najpierw przeprowadzić mini-przegląd rynku.
No i przeprowadziłem.