– Jesteś social media managerem czy złodziejem?
– Wiesz co… trudno powiedzieć.
Wszystko to, co nie znalazło miejsca gdzie indziej
Jakiś czas temu pozwoliłem sobie na pewien – jak się później okazało – profetyczny komentarz w trakcie nieco branżowej wymiany poglądów na temat Facebooka. Właściwie to poglądy wymieniali inni, a ja się tylko wpierdzielałem.
W każdym razie… ale zacznijmy od początku. Do mojego spełnionego proroctwa dojdziemy w swoim czasie.
Czy potraficie sobie wyobrazić świat, w którym wszelkiej maści markety zapomniały o istnieniu cyfry „9”? Cyfry, która eksploatowana jest tak intensywnie, że zachodzi obawa, że jej zasoby niedługo ulegną wyczerpaniu?
Nie potraficie?
No właśnie.
Powiedzmy, że macie do zareklamowania lek dostępny bez recepty. Powiedzmy, że wśród możliwych działań niepożądanych – wskazanych w jego ulotce – znajdują się: senność, zawroty głowy, nudności, wymioty, reakcje alergiczne (do wstrząsu anafilaktycznego włącznie), napady astmy oskrzelowej.
Oraz efekty uboczne tak rozrywkowe jak omamy.