Źródło czystej energii

tictac_tnPolska to jednak zacofany rynek. W czasach, gdy u nas panuje moda na marketing homeopatyczny – czyli mniej lub bardziej udane próby przekonania klienta, że w produkcie, który ma kupić, znajdują się ogromne ilości czegoś, czego ów produkt zawiera ilości śladowe – za Oceanem już rozwija się trend zgoła przeciwny.

I do tego zdobywa istotne taktycznie przyczółki. Na przykład przychylność administracji państwowej.

Czytaj dalej

Jak rozładować napięcie przedmiesiączkowe?

napiecie_przedmies_tnJeśli myślicie, że dzisiaj wejdę w buty miłej pani redaktor pisma poradnikowego dla pań, a potem…

…a potem rozochocony wejdę jeszcze w jej bieliznę, bluzeczkę, kieckę, wymaluję się jak na odpust i ruszę na zjazd drag queens, to się mylicie. Nie dzisiaj. „Jak rozładować napięcie przemiesiączkowe” to po prostu kolejny prawie-że-od-czapy tytuł wpisu na Maltretingu. Ale tylko „prawie”, bo jest w nim ziarnko sensu.

Dzisiaj bowiem będzie o menstruacji.

Ale nie bójcie się. Jak to mówią w amerykańskich programach telewizyjnych: I’m a trained professional.

Czytaj dalej

Jedno słowo

znak_zapytaniaJak jednym słowem określilibyście produkt, w którego produkcji wykorzystuje się zdobycze nowoczesnej nauki? Produkt, który jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie tylko nie mógłby istnieć, ale nikt nawet nie wyobrażał sobie jego istnienia? Niby taki sam, jak inne, a jednak – kompletnie od nich różny. Jakim słowem określilibyście…

Albo nie. Zacznijmy inaczej. Czytaj dalej

Dokładnie w przybliżeniu – suplement

Całkiem niedawno na maltretingowy warsztat trafiła reklama Lidla, w której pojawiła się zagadkowa kwota „około 19,99 zł”. W poszukiwaniu jej rozwiązania, wysłannik Maltretingu dotarł do tzw. źródła.

lidl_komiks_ile-to-jest-19p

Jakby ktoś nie mógł się doczytać, to po kilknięciu obrazek w magiczny sposób zyska na czytelności.

 

PS. Powyższy komiks miał swoją premierę na Facebooku i tam był nawet lepszy, niż powyższy: facebookowicze dostali w promocji jedną dodatkową literkę w słowie „kasjerka” – zupełnie za darmo!

Oczywiście była to literka zupełnie zbędna.