Dzisiaj każdy kto chce może sobie kupić kamerę i każdy kto chce może nakręcić film. Ja sam myślałem o tym, żeby nakręcić porno-parodię filmów z superbohaterami. Wiecie, taką w której superbohater ratuje z opresji młode kobiety o jędrnych dupciach i baloniastych piersiach, za co one są mu dogłębnie… znaczy dozgonnie wdzięczne. Czytaj dalej
Guru neuromaltretingu
Co prawda nie powinno oceniać się książki po okładce, ale po okładce i dwudziestu stronach można już spróbować. Dzisiaj dowiemy się więc jak zostać światowym ekspertem od marek wszelakich, i jak wydać 7 milionów dolców na wiedzę rodem z darmowych spotkań grupy AA. Cudze 7 milionów. Czytaj dalej
Militarna metafora niespodziewanego ataku sraczki
Ale fajną reklamę wczoraj widziałem w telewizorze! Nie do końca wiem czego to była reklama, bo ani nazwy produktu nie zapamiętałem, ani też… do końca nie jestem przekonany, co ten produkt ma tak naprawdę robić. W każdym razie – aby przybliżyć tematykę wpisu dla tych, którzy nie zauważyli tytułu – reklama ta inauguruje nową kategorię: Ad rectum. Czytaj dalej
Seks sprzedaje, czyli kuchnia pełna niespodzianek
Wczoraj kumpel przyjął na maskę swojej limuzyny sarnę. Chciałem mu złośliwie podesłać fotkę sarny z grilla (wiecie – na przedzie samochodu jest grill, do tego sarna – wiecie, taki żart, zabawny, nie?). Sarny z grilla nie znalazłem, ale znalazłem całkiem uroczą reklamę. Czytaj dalej