Człowiek to prosty zwierz, którego własne dzieci – wyrodna córa Cywilizacja i marnotrawny syn Postęp – zmuszają do zapanowania nad wieloma bardzo skomplikowanymi rzeczami. Rozpaczliwie próbując nie ulec naporowi swojego rozwydrzonego potomstwa, prosty zwierz odwołuje się do umiejętności, która – być może – pomogła mu odnieść ewolucyjne zwycięstwo: umiejętności szufladkowania.
Mars jest wielki, a ja malutki, czyli społeczna odpowiedzialność biznesu w praktyce
Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia dzieliłem się z Wami odkryciem batonów czekoladowych o cudownych wprost właściwościach: ich jednostkowa kaloryczność (w przeliczeniu na porcję) spadała wraz ze wzrostem wielkości opakowania. Szybko jednak okazało się, że to, co mogło uchodzić za dietetyczny cud, było tak naprawdę mariażem kreatywnego marketingu i kreatywnej księgowości: w większych opakowaniach znalazło się bowiem miejsce dla dwóch porcji (co szczególnie interesująco wyglądało w przypadku batona KitKat), z których każda była mniejsza niż porcja w opakowaniu standardowym.
To skądinąd bardzo logiczne: w końcu batony w dużych opakowaniach kupuje się po to, żeby zjeść ich mniej, prawda?
Wystraszyło ze mnie piekło
Kontynuując rozpoczęty na Facebooku wątek podsumowań, czyli przegląd Najważniejszych Kampanii Reklamowych 2013 roku, należy odnotować nurt w marketingu, w którym bohaterami reklam stają się niczego nieświadome przypadkowe osoby, wciągnięte przez marketerów w wir wydarzeń co najmniej niepokojących.
Poradnik nie tylko świąteczny: jak jeść, by nie przytyć?
Święta Bożego Narodzenia to czas radości, refleksji, spotkań w rodzinnym gronie i beztroskiego, niczym nieskrępowanego, niepohamowanego obżarstwa. To czas, po którym przerażenie, jakie ogarnia nas, kiedy wchodzimy na wagę łazienkową może się równać tylko z przerażeniem, jakie ogarnia w tym momencie samą wagę łazienkową.
Na szczęście jest sposób, dzięki któremu może oszczędzić stresu i sobie, i nieszczęsnej wadze. Co ciekawe, sposób ten zawdzięczamy ni mniej ni więcej, tylko producentom owianych złą sławą bomb kalorycznych – batonów czekoladowych.
I co jeszcze ciekawsze, sprowadza się on do tego, by jeść ich więcej.