Lemur robiony w rollo

No dobra, tym powinno zająć się jakieś towarzystwo zajmujące się przeciwdziałaniem:


 

Wykorzystywanie zwierząt do wiadomych celów jest nielegalne. Nawet tak głupich jak lemury. Nawet po ślubie. Nawet udzielonym przez Elvisa.

Jednak w trawionym dekadencją świecie jakoś to przebolejemy – skoro oboje chcą szczęścia…

Ale żeby po upływie 3 miesięcy od ślubu biedny zwierzak miał jeszcze za te przyjemności zacząć płacić, to już jest jawne nadużywanie intelektualnej różnicy międzygatunkowej.

Schowaj babci komórkę

blog_roku_2011_150x100Dwa lata temu wystartowałem po raz pierwszy w konkursie Blog Roku. Nie pamiętam, jak mi poszło. Być może tak słabo, że postanowiłem zepchnąć to wspomnienie w mroczne zakamarki nieświadomości. Tłumaczyłoby to tę tajemniczą amnezję…

Kolejny raz najwyraźniej nie był już traumą, bo zachował się po nim mały raport. Wynika z niego, że efekt był od 20% do 4900% lepszy niż rok wcześniej. Cóż, grunt to precyzyjnie oszacować efekt.

Tak czy inaczej, rok temu było już całkiem nieźle. A tym razem będzie jeszcze lepiej. Czas się wbić do finału. Dam radę. A właściwie – Wy dacie radę! W poprzednich latach królował spontan. Tym razem będzie inaczej. Tym razem mam plan. Precyzyjny i niezawodny.

[ Mały wtręt: już można głosować! ]

Czytaj dalej

Przychodzi zachodni konsumpcjonizm do knajpy vol 2.

apple_win_tnKiedyś obiło mi się o oczy, że do żarcia w McDonald’s dodawany jest jakiś tajemniczy składnik zwiększający łaknienie, mający skłonić klienta McDonald’sa do zamówienia dokładki. Zapewne są to wyłącznie rojenia paranoików, chociaż…

Fakt, że jesteś paranoikiem wcale nie oznacza, że nikt nie chce Cię zabić, prawda?

W każdym razie wygląda na to, że ś.p. Steve Jobs wykombinował elektroniczny odpowiednik tajemniczej fast-foodowej substancji. Dowód? Byłem kiedyś świadkiem uczestniczącym takiej oto wymiany poglądów pomiędzy dwoma posiadaczami pecetów:

– Po dwóch miesiącach używania iPhone’a marzę o tym, żeby przesiąść się na Maca.

– Po roku używania Nokii wciąż lubię swojego ASUSa.

 

PS. Suplement dla grafików: po minucie korzystania z GIMPa byłem gotowy wysupłać 2 tysiące na Photoshopa…