W Reja go!

Kiedy nie starcza nam przaśnej i pojęciowo ubogiej polszczyzny, jako naród poliglotów potrafimy z prawdziwą wirtuozerią posługiwać się językiem zamorskim.

papu_stripsy

Jak chcecie, to możecie sobie kliknąć i poczytać, co oprócz stripsów i nuggetsów się na to Papu składa.

I całe szczęście, że potrafimy, bo chyba bym się zrzygał, gdybym zamiast kanapki (szkoda, że nie longera…) ze stripsami z nuggetsów z dressingiem miał zjeść – jakże niewymownie siermiężną – kanapkę z kurczakiem w panierce.

Prawo niespodzianki

lidl_tnNa dział marketingu Lidla najchętniej zesłałbym wszystkie bilblijne plagi, a nawet dorzuciłbym kilka od siebie. Sieć dyskontów zasłużyła sobie na moją dozgonną niewdzięczność serią reklam radiowych, w których… ech, szkoda gadać. Może Lidl dysponuje wynikami badań rynkowych, z których wynika, że tzw. klientowi docelowemu Lidla wszystko trzeba 10 razy powtarzać? Panie profesorze, kupiłam w Lidlu brzoskwinie po sześć dziewięćdziesiąt dziewięć! Co Marysia mówiła? Mówiłam, że kupiłam w Lidlu brzoskwinie po sześć dziewięćdziesiąt dziewięć! O, jakie szczęście, że Marysia kupiła brzoskwinie w Lidlu po sześć dziewięćdziesiąt dziewięć, bo jakby Marysia nie kupiła w Lidlu brzoskwiń po sześć dziewięćdziesiąt dziewięć to…

Czytaj dalej

Saga ludzi loda

blowjob_tnNasza opowieść rozpoczyna się u progu wiosny 2011. Wtedy to na rynku pojawił się pierwszy w Polsce napój energetyczny przygotowany z myślą o zaspokojeniu kobiecych potrzeb.

Traf chciał, że dowiedziałem się o nim akurat 8 marca.

Data wręcz idealna, by popisać się niewybrednym poczuciem humoru i nawiązać do nazwy produktu: Blow. Tak więc jeszcze w tym samym dniu na fejsbukowym profilu maltretingu pojawiła się pewna krótka notka.

Być może na tym wszystko by się skończyło, a cała historia nie stałaby się godna miana sagi, gdyby nie to, że kilka dni temu dowiedziałem się, że chłopaki (oraz dziewuchy!) z Blow postanowiły zrobić coś jeszcze.

Dodać do niewinnego słówka Blow równie niewinne słówko Job. I nakręcić film.

Czytaj dalej

Sześć stóp pod ziemią

fh_dom_tnMówi się, że nie wszystkie firmy powinny mieć swój fan page na Facebooku. Mówi się, że social media nie są dla każdego, że nie do wszystkich branż pasują. Ale to brednie. Banialuki opowiadane przez ludzi małej wiary.

Słowo „wiara” jest tu zresztą bardzo na miejscu, bo za chwilę otrzemy się o kwestie ostateczne.

Czytaj dalej