No właśnie, dlaczego? Dlaczego bawiłem się w subtelne sugestie, zamiast napisać prostu z mostu, co ja o tym wszystkim myślę?
Pytanie jest retoryczne: wiem, czemu. Ale nie będę Was zanudzał odpowiedzią.
Tym bardziej, że nic straconego. Napiszę teraz. Aha, nie przejmujcie się, że Wam uszy zwiędną. Jedyna bluzga w całym wpisie już padła.