Czy potraficie sobie wyobrazić świat, w którym wszelkiej maści markety zapomniały o istnieniu cyfry „9”? Cyfry, która eksploatowana jest tak intensywnie, że zachodzi obawa, że jej zasoby niedługo ulegną wyczerpaniu?
Nie potraficie?
No właśnie.
Czy potraficie sobie wyobrazić świat, w którym wszelkiej maści markety zapomniały o istnieniu cyfry „9”? Cyfry, która eksploatowana jest tak intensywnie, że zachodzi obawa, że jej zasoby niedługo ulegną wyczerpaniu?
Nie potraficie?
No właśnie.
Całkiem niedawno na maltretingowy warsztat trafiła reklama Lidla, w której pojawiła się zagadkowa kwota „około 19,99 zł”. W poszukiwaniu jej rozwiązania, wysłannik Maltretingu dotarł do tzw. źródła.
PS. Powyższy komiks miał swoją premierę na Facebooku i tam był nawet lepszy, niż powyższy: facebookowicze dostali w promocji jedną dodatkową literkę w słowie „kasjerka” – zupełnie za darmo!
Oczywiście była to literka zupełnie zbędna.
Proponuję Wam mały eksperyment: odpowiedzcie sobie w myślach na następujące pytania:
Ile to jest „około 40 zł”?
Ile to jest „około 4 zł”?
A ile to jest „około 40 gr”?
Już? To teraz utrudnimy sobie trochę zadanie.
Na dział marketingu Lidla najchętniej zesłałbym wszystkie bilblijne plagi, a nawet dorzuciłbym kilka od siebie. Sieć dyskontów zasłużyła sobie na moją dozgonną niewdzięczność serią reklam radiowych, w których… ech, szkoda gadać. Może Lidl dysponuje wynikami badań rynkowych, z których wynika, że tzw. klientowi docelowemu Lidla wszystko trzeba 10 razy powtarzać? Panie profesorze, kupiłam w Lidlu brzoskwinie po sześć dziewięćdziesiąt dziewięć! Co Marysia mówiła? Mówiłam, że kupiłam w Lidlu brzoskwinie po sześć dziewięćdziesiąt dziewięć! O, jakie szczęście, że Marysia kupiła brzoskwinie w Lidlu po sześć dziewięćdziesiąt dziewięć, bo jakby Marysia nie kupiła w Lidlu brzoskwiń po sześć dziewięćdziesiąt dziewięć to…