Wiadomości TVP już raz na Maltretingu gościły – jakiś rok temu. Wtedy potraktowałem je z perspektywy naukowej: zebrałem materiał badawczy, posegregowałem go, przeanalizo… Może nie przesadzajmy, właściwie analiza i wyciąganie wniosków okazały się zupełnie zbędne, materiał mówił sam za siebie. Niemniej jednak próba była zdecydowanie naukowa. Dzisiaj z kolei…
Cóż, ujmę to tak: myślę, że Jacek Kurski, jako zagorzały miłośnik twórczości Jacka Kaczmarskiego i Zenka Martyniuka, powinien mój tegoroczny zryw docenić. Nie, żeby od razu polubić – ale docenić. Jako kolega po fachu. Czy też właściwie jako kolega po amatorze.