Dzisiejszy wpis miał być jedynie maleńką szpilą wbitą w torebkę Śmiejżelków firmy Nimm2, ale pisząc go, doszedłem do wniosku, że miałby on gabaryty kwalifikujące go w najlepszym razie do krótkiej notki na Facebooku. Pozwoliłem więc sobie wypaczyć nieco proporcje, i ze Śmiejżelków zrobić jedną z dwóch przystawek do głównego dania, które wyciągnąłem z szuflady z napisem „teksty niedokończone”.
Danie to co prawda przekroczyło już termin przydatności do spożycia, ponieważ odnosi się do informacji, których główny zainteresowany już nie udostępnia na swojej stronie, ale mam nadzieję, że będzie Wam smakowało. Bo mimo że lektura tych informacji możliwa jest już tylko dzięki cudowi Wayback Machine – Internet Archive, to pozwala nam wniknąć naprawdę głęboko w zakamarki umysłów marketerów.
I odkryć tam rzeczy piękne.