Drrryń!!! – tytułowa onomatopeja rozrywa ciszę w reklamie radiowej Forsenu, suplementu diety mającego rzekomo ułatwiać zasypianie. Tytułowa onomatopeja to oczywiście dzwonek telefonu.
Tag: Olimp Labs
Fordupa
Jeden z moich ulubionych reklamodawców i producentów suplementów diety, firma Olimp Labs (czyli firma, o której mogliście myśleć, że nazywa się Olin Club lub All-In-Lab) ma swojej ofercie dwa specyfiki o dość interesujących nazwach:
- Forstres – który, jak sama nazwa wskazuje, zwalcza stres,
- Forsen – który, jak sama nazwa wskazuje, ułatwia zasypianie.
I tak sobie myśle, że fajnie byłoby, gdyby Olimp Labs zechciał kontynuować tę linię nazewniczą i wprowadzić na rynek kolejne For-preparaty: na rozwolnienie i na zatwardzenie.
Ależ by były malownicze pomyłki!
PS. Forstres powinien być do takich preparatów dodawany gratis.
W takich sytuacjach nie ryzykuję
Najpierw trochę historii. Co prawda wątpię, żebyście pamiętali mój wpis sprzed roku poświęcony reklamie Gripexu, ale przypuszczam, że pamiętacie samą reklamę. W końcu USP Zdrowie, producent preparatu, wydało dużo pieniędzy, żebyście ją zapamiętali. Ale na wszelki wypadek ją przypomnę.
Rzeczoną reklamę otwiera siedzący za sterami pilot rejsowego odrzutowca wygłaszający oczywistą oczywistość: „kiedy jesteś częścią zespołu, nie możesz zawieść”. Okazję do przekonania się, że nasz bohater nie rzuca słów na wiatr mamy zaledwie chwilę później. Kiedy zanosząc się w hotelowym pokoju morderczym kaszlem pilot zauważa, że „bierze go grypa”, natychmiast konstatuje: „w takich sytuacjach nie ryzykuję”. Po czym, łyknąwszy Gripex, nasz bohater dziarsko zapierdziela samolotem – jak można przypuszczać oglądając reklamę – przez ocean. Za sterami oczywiście.
Jak każdy pilot, którego dopadła grypa.
Fordupa
Jeden z moich ulubionych reklamodawców i producentów suplementów diety, firma Olimp Labs (czyli firma, o której mogliście myśleć, że nazywa się Olin Club lub All-In-Lab) ma swojej ofercie dwa specyfiki o dość interesujących nazwach:
- Forstres – który, jak sama nazwa wskazuje, zwalcza stres,
- Forsen – który, jak sama nazwa wskazuje, ułatwia zasypianie.
I tak sobie myśle, że fajnie byłoby, gdyby Olimp Labs zechciał kontynuować tę linię nazewniczą i wprowadzić na rynek kolejne For-preparaty: na rozwolnienie i na zatwardzenie.
Ależ by były malownicze pomyłki!
PS. Forstres powinien być do takich preparatów dodawany gratis.
W takich sytuacjach nie ryzykuję
Najpierw trochę historii. Co prawda wątpię, żebyście pamiętali mój wpis sprzed roku poświęcony reklamie Gripexu, ale przypuszczam, że pamiętacie samą reklamę. W końcu USP Zdrowie, producent preparatu, wydało dużo pieniędzy, żebyście ją zapamiętali. Ale na wszelki wypadek ją przypomnę.
Rzeczoną reklamę otwiera siedzący za sterami pilot rejsowego odrzutowca wygłaszający oczywistą oczywistość: „kiedy jesteś częścią zespołu, nie możesz zawieść”. Okazję do przekonania się, że nasz bohater nie rzuca słów na wiatr mamy zaledwie chwilę później. Kiedy zanosząc się w hotelowym pokoju morderczym kaszlem pilot zauważa, że „bierze go grypa”, natychmiast konstatuje: „w takich sytuacjach nie ryzykuję”. Po czym, łyknąwszy Gripex, nasz bohater dziarsko zapierdziela samolotem – jak można przypuszczać oglądając reklamę – przez ocean. Za sterami oczywiście.
Jak każdy pilot, którego dopadła grypa.