Wpis, w którym autor grzecznie ale stanowczo uprasza reklamodawcę, aby go oświecił

Wpis, w którym autor grzecznie ale stanowczo uprasza reklamodawcę, aby go oświecił

Oglądając ostatnią reklamę Dekoralu, można by zadać nieśmiertelne szkolne pytanie: co poeta miał na myśli? Byłoby to jednak pytanie o tyle nietrafione, że co poeta miał na myśli, to wiadomo aż nazbyt dobrze, bo wyartykułował swoje intencje w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości interpretacyjnych.

Ale nie uprzedzajmy faktów.

Czytaj dalej

Jak czytać reklamy: Ryneczek Lidla

Jak czytać reklamy: Ryneczek Lidla

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem billboardy Ryneczku Lidla z uśmiechniętym, zgodnym z naturą, ekologicznym polskim bio-rolnikiem, który równie dobrze, co rolnikiem, mógłby być zgodnym z naturą, ekologicznym bio-menedżerem średniego szczebla w międzynarodowej korporacji, byłem pewny, że Lidl chce, żebym z jego reklamy wyczytał więcej, niż Lidl w niej napisał.

I rzeczywiście, dokładnie tak jest.

Czytaj dalej