Po ekranie przechadza się Wojciech Modest Amaro. Wiem, że to on, bo był na tyle miły, żeby się przedstawić. Przechadza się więc Wojciech Modest Amaro po ekranie, jednocześnie przechadzając się po mieszkaniu, i wylicza, co kolejno było dla niego ważne w życiu. Znaczy w farbach.
Tag: reklama TV
All you need is telewizja 4K
Sobota. Dostaję cynk o żenującej reklamie Orange. Zaglądam, oglądam, wzdycham. W komentarzach pod filmem widzę nazwisko bohaterki. Nie znam ani twarzy, ani nazwiska. Z pomocą popularnej wyszukiwarki dowiaduję się, że jest prezenterką telewizji śniadaniowej i zajmuje się życiem gwiazd. Po wpisaniu personaliów, jako pierwsze w wynikach wyszukiwania pojawiają się Plotek, Pudelek, Pomponik.
Wirtualna Polska, realny konflikt
Co prawda nie jest to tekst o tym, jacy są, a jacy nie są Polacy, ale nie mogę oprzeć się pokusie skomentowania również tego aspektu reklamy Wirtualnej Polski, którą dzisiaj chciałbym wziąć na warsztat.
Tej reklamy.
Sprytnie i tanio, czyli prawda po góralsku
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Kiedy kilka razy słyszałem w radiu, że według „większości Polaków” ten czy inny produkt z Lidla jest „taki sam lub lepszy w smaku”, niż „marka nr 1 na rynku”, zabrakło mi determinacji, żeby sprawdzić, co też kryje się pod adresem gie-efk-ka kom slesz pe-el, pod którym, według słów lektora, miały kryć się wyniki odpowiednich badań. A byłem niemal pewien, że dobór słów jest – jakby to delikatnie ująć – nieprzypadkowy.
Nie miałem jednak pojęcia, jak bardzo jest nieprzypadkowy.
All you need is telewizja 4K
Sobota. Dostaję cynk o żenującej reklamie Orange. Zaglądam, oglądam, wzdycham. W komentarzach pod filmem widzę nazwisko bohaterki. Nie znam ani twarzy, ani nazwiska. Z pomocą popularnej wyszukiwarki dowiaduję się, że jest prezenterką telewizji śniadaniowej i zajmuje się życiem gwiazd. Po wpisaniu personaliów, jako pierwsze w wynikach wyszukiwania pojawiają się Plotek, Pudelek, Pomponik.
Wirtualna Polska, realny konflikt
Co prawda nie jest to tekst o tym, jacy są, a jacy nie są Polacy, ale nie mogę oprzeć się pokusie skomentowania również tego aspektu reklamy Wirtualnej Polski, którą dzisiaj chciałbym wziąć na warsztat.
Tej reklamy.
Sprytnie i tanio, czyli prawda po góralsku
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Kiedy kilka razy słyszałem w radiu, że według „większości Polaków” ten czy inny produkt z Lidla jest „taki sam lub lepszy w smaku”, niż „marka nr 1 na rynku”, zabrakło mi determinacji, żeby sprawdzić, co też kryje się pod adresem gie-efk-ka kom slesz pe-el, pod którym, według słów lektora, miały kryć się wyniki odpowiednich badań. A byłem niemal pewien, że dobór słów jest – jakby to delikatnie ująć – nieprzypadkowy.
Nie miałem jednak pojęcia, jak bardzo jest nieprzypadkowy.