Kelner, moje żeberka są bez gazu!

Jeżeli za każdym razem, kiedy mi dziecko zachlapie obiad jakimś napojem, obwoływałbym efekt „kulinarnym odkryciem roku”, to chyba już dawno pracowałbym u Makłowicza. Albo Makłowicz u mnie.

kulinarne_odkrycie

Soczyste żeberka w coli? A może koliste żeberka w soku?

PS. Do podlewania colą chyba bardziej nadawałaby się szynka, nie żeberka. Jak wiadomo, cola to napój nasycony dwutlenkiem węgla. W związku z tym powinna doskonale uzupełniać się właśnie z szynką, która – jako mięso z okolic dupy – powinna być delikatnie nasycona metanem.

Prawo niespodzianki

lidl_tnNa dział marketingu Lidla najchętniej zesłałbym wszystkie bilblijne plagi, a nawet dorzuciłbym kilka od siebie. Sieć dyskontów zasłużyła sobie na moją dozgonną niewdzięczność serią reklam radiowych, w których… ech, szkoda gadać. Może Lidl dysponuje wynikami badań rynkowych, z których wynika, że tzw. klientowi docelowemu Lidla wszystko trzeba 10 razy powtarzać? Panie profesorze, kupiłam w Lidlu brzoskwinie po sześć dziewięćdziesiąt dziewięć! Co Marysia mówiła? Mówiłam, że kupiłam w Lidlu brzoskwinie po sześć dziewięćdziesiąt dziewięć! O, jakie szczęście, że Marysia kupiła brzoskwinie w Lidlu po sześć dziewięćdziesiąt dziewięć, bo jakby Marysia nie kupiła w Lidlu brzoskwiń po sześć dziewięćdziesiąt dziewięć to…

Czytaj dalej

Teoria względności

bankowy_ofe_tnChłopaki z PKO BP Bankowy OFE próbują mnie przekonać, że to właśnie dzięki nim na emeryturze będę mógł zachować dotychczasowy styl życia. Będę mógł na przykład dalej skakać na spadochronie – tak przynajmniej głoszą plakaty na mieście. Co prawda moim skromnym zdaniem OFE nie miały szans zapewnić nam przyzwoitych pieniędzy na emeryturze nawet zanim miłościwie nam panujący uznali, że bardziej intratne dla nas będzie ograniczenie składki na OFE do 1/3 dotychczasowej wysokości i wsparcie tymi pieniędzmi pewnej państwowej piramidy finansowej, ale…

Czytaj dalej

Nie ma to jak dobra krucjata

Sezon urlopowy za pasem. Jeśli przez przypadek nie kupiliście jeszcze dziecka od TUI (tak, tak – będę wracał do tego tekstu, bo to jeden z moich ulubionych i nie dam mu tak zemrzeć w pomroce dziejów) i wciąż szukacie miejsca na urlop, to mam coś dla Was.

Wyprawę do kolebki naszej cywilizacji. A przynajmniej kolebki naszego kręgu kulturowego.

Czytaj dalej