Historia napisana na nowo

I znowu przerzucam na Maltreting.pl przygody Pragnącego Zachować, opublikowane wcześniej m.in. na Facebooku. Ta przeprowadzka jest o tyle niezbędna, że ten i poprzedni komiks w pewnym sensie ustawiają oś fabularną (ale powiedziałem!) dla kolejnego odcinka przygód Rzecznika, który ukaże się już wkrótce.

Jedziemy.

komiks_nivea_historia

Cyfra plus

bioaron_tnSpotkaliście się może kiedyś z chorobą literkową? Choroba literkowa polega na tym, że ilekroć chory znajdzie coś, co da się przeczytać – czyta to. Diagnozowanie choroby literkowej było szczególnie łatwe za komuny: cierpiącego na chorobę literkową poznawało się po tym, że wyrzucenie śmieci zajmowało mu godzinę. To znaczy same śmieci wyrzucał w ciągu 3 minut, a przez kolejne 57 czytał gazety, którymi za komuny wykładało się kosz. Ta – jestem tak stary, że pamiętam komunę.

W kapitalizmie choroba literkowa nie jest już tak uciążliwa – ani tak łatwo diagnozowalna – gdyż do kosza ładuje się foliowy worek.

Piszę o tym, bo sam cierpię na blisko spokrewnioną z chorobą literkową chorobę cyferkową: kiedy widzę cyferki, nachodzi mnie przemożna chęć wyjaśnienia, co się za nimi kryje.

Na szczęście dla mnie mój przypadek jest dość lekki – przemożna chęć nachodzi mnie raczej rzadko. Ostatnio naszła mnie, kiedy zobaczyłem pewną reklamę.

Czytaj dalej

OK, więc jestem rozsądny

Volkswagen zachęca nas, by korzystać jedynie z oryginalnych części zamiennych:

volkswagen_czesci

Napis głosi: To, że coś działa, wcale nie znaczy, że jest naprawione. Oryginalne części Volkswagena.

 Zabawna reklama, nie?

Mam jednak taką wątpliwość. Dlaczego miałbym kupować części zamienne od tej samej firmy, która wyprodukowała części, które się właśnie rozpierdzieliły?