Mam cichą nadzieję, że przynajmniej część z Was czyta mnie dla ironii, a może nawet dla pewnej finezji w krytykowaniu tego, co mi się nie podoba. Teraz jednak nie mam ochoty silić się ani na ironię, ani tym bardziej na finezję.
Mam cichą nadzieję, że przynajmniej część z Was czyta mnie dla ironii, a może nawet dla pewnej finezji w krytykowaniu tego, co mi się nie podoba. Teraz jednak nie mam ochoty silić się ani na ironię, ani tym bardziej na finezję.