Jakieś dobre 3 tygodnie temu, powodowany wewnętrzną potrzebą niesienia pomocy, dyskretnie zwróciłem uwagę chłopakom z Kredyt Banku, że ich internetowa porównywarka kont zawiera pewne hmm… uproszczenia. (Tak się jakoś dziwnie składa, że te uproszczenia faworyzują promowane obecnie Ekstrakonto Plus Kredyt Banku). Zasugerowałem, że fajnie byłoby, żeby korzystający z porównywarki o tym wiedzieli. Chłopaki obiecali, że przyjrzą się problemowi i słowa dotrzymali. Przyjrzeli się. Namacalnych efektów jednak nie ma do dziś. Porównywarka jak ściemniała, tak ściemnia. [Update: po kilku(nastu?) godzinach od publikacji efekty się pojawiły, ściemnianie się skończyło: szczegóły w komentarzach pod tekstem]
Trudno to jednak mieć instytucji od „finansów z zasadami” za złe. Ma ona najwyraźniej większe problemy niż delikatne manipulacje, na jakie pozwala sobie porównywarka kont. Wygląda bowiem na to, że Kredyt Bankowi na masową skalę giną klienci.
Giną w sensie ostatecznym.