Intercyza Massey’a

fh_dom_tn

Widzieliście może „Okrucieństwo nie do przyjęcia” Coenów? George Clooney gra w nim prawnika Milesa Massey’a specjalizującego się w rozwodach. Albo małżeństwach, co akurat na jedno wychodzi. Zasadniczo, Massey buduje swoją przewagę konkurencyjną w branży prawników rozwodowych / małżeńskich na dwóch atutach:

1) zębach, których prezentację w zbliżeniu serwuje nam, jeśli mnie pamięć nie myli, już w pierwszej scenie filmu;

2) słynnej intercyzie Massey’a – dokumencie, dzięki któremu pierwsza połowa może być spokojna o swój majątek w przypadku, gdyby druga połowa po jakimś czasie jednak się rozmyśliła.

Czytaj dalej

Allianz cierpi za miliony

W sprzedaży od dłuższego czasu niebywałą karierę robi cross-selling. To zamorskie określenie oznacza wciskanie klientowi, który miał nieszczęście kupić od nas jakiś produkt, całej masy innych naszych produktów, których istnienia klient wcześniej być może nawet nie podejrzewał.

Nazwa cross-selling jest nadspodziewanie adekwatna: klientowi sprzedaje się krzyż, który ten musi następnie dźwigać.

Czytaj dalej

Odsetki jeszcze nikt nie umarł.

Niecały rok temu spore poruszenie w branży finansowej wywołał wywiad z (ex) prezesem ING Banku Śląskiego, w którym mówił on, że czas skończyć z kłamliwymi reklamami banków. Nigdy się nie dowiedziałem, co było powodem tego poruszenia: fakt, że ktoś wytyka bankom notoryczne łgarstwa w reklamie, czy też to, że ktoś chce je możliwości łgania w reklamie pozbawić. Jakby jednak nie było, wywiad chyba nic nie zmienił. Nawet w samym ING. Czytaj dalej